Visual Studio Code – kalendarz adwentowy #8

W poprzednim wpisie poznałeś sposób na niemalże dowolne edytowanie i wykonywanie kodu Pythona np. w projekcie uczenia maszynowego. A co jeśli już zakończyłeś fazę eksperymentowania i chciałbyś ze swoim kodem zmierzać w stronę produkcji? Notatniki Jupyter są fajne, jak się je ma uruchomione, ale na dysku są zapisywane w formie JSON, a poza tym niekoniecznie chcemy tam też mieć wyniki poszczególnych komórek. Innymi słowy, chcemy powrócić do bardziej klasycznego edytora kodu. W takim wypadku ja polecam Visual Studio Code.

Visual Studio Code

Visual Studio Code (zwany dalej przeze mnie VS Code) to stosunkowo młody edytor. Został opublikowany w kwietniu 2015 roku. Ale od tamtej pory udało mu się już opanować około 50.7% rynku edytorów programistycznych. Stało się tak dlatego, że VS Code ma bardzo dużo przydatnych cech:

  • Wspiera debugowanie.
  • Integruje się z Gitem.
  • Posiada podświetlanie składni.
  • Posiada dopełnianie kodu.
  • Wspiera refaktoryzację.

Oprócz tych wbudowanych cech edytor ten posiada dostęp do repozytorium darmowych wtyczek, które rozszerzają jego możliwości w praktycznie nieograniczony sposób.

Po co?

No okej, edytor ten ma fajne cechy, ale czy naprawdę są mi one potrzebne? Wyobraź sobie następujący scenariusz: Przychodzisz do nowej pracy. Firma, w której zaczynasz, pracuje już nad dużym projektem, który już jest wdrożony. Pobierasz więc kod produktu z repozytorium na dysk i uruchamiasz VS Code. Od razu doinstalowujesz sobie wtyczkę Python, która ogarnia Ci wszystko związane z Pythonem, łącznie ze środowiskami wirtualnymi i odczytem notatników Jupyter.

Wraz ze zgłębianiem się w kod chciałbyś mieć łatwy podgląd Twoich aktualnych zmian. Chciałbyś też mieć informację, kto pracował nad danymi linijkami kodu jako ostatni i czym się tam zajmował. Doinstalowujesz sobie wtyczkę GitLens i od razu widzisz kto i kiedy kodował każdą linijkę kodu. Okazuje się, że Twój zespół korzysta z usługi GitLab, wpinasz więc ją sobie w edytor i od razu po wysłaniu zmian na serwer widzisz, na jakim etapie automatycznych procesów ciągłej integracji jesteś. Jesteś nowy w projekcie, ale od razu działasz jak dobrze naoliwiony trybik w dużej maszynerii. Fajna sprawa, nie?

Visual Studio Code — Podsumowanie

W mojej opinii Visual Studio Code to bardzo fajny edytor, który nie zastępuje Jupyter Notebook. Razem stanowią fajny zestaw narzędzi — Jupyter Notebook przydaje się do wczesnych eksperymentów, a VS Code lepiej wspiera programistę w drodze na produkcję. VS Code, mimo iż stworzone przez Microsoft jest wydane na licencji MIT i działa na systemach macOS i Linux. Od niedawna jest również zintegrowane z systemem Anaconda, nie wymaga więc ręcznego zajmowania się jego instalacją.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Migro
Migro
4 lat temu

Common, Notepad++ i żaden inny, klasyczna szkoła programowania.

BTW -> w formularzu komentarza zmieniłbym „Nazwa” na „Imię/Pseudonim” 🙂

mitcom
mitcom
4 lat temu
Endrju
Endrju
4 lat temu

Od osób pracujących codzień z pythonem, wiem że pycharm sprawdza im się lepiej przy pracy z Pythonem. Także polecam sprawdzić i ten edytor.